czwartek, 16 października 2008

Nacjonalizm! W góre ręce kto jest z nami!

Niedziela.Arbajt skończyłem o 21.20 co się nigdy nie zdażyło :) Nowy rekord :) I stoję sobie na przystanku, siorbie dżuzz i czekam na awtobus :) Ciemnawo bo to przecie 23 czasu Polszy i idzie sobie para.No koleżanka z gościem.Ok.Ale coś tu nie jest tak...Coś...No jak się okazało były to dwa fistaszki dziarsko trzymające się za ręce :) Ot takie dwa wesołki :) Pedalstwu i kurestwu stanowcze nie! Ehh nigdy nie zamieszkam na Islandii...Ot dlaczego...Okolice roku 2035. Reyjkjavik.Oglądam sobie Barce w tv i przychodzi mój syn.
-Tato, to jest mój chłopak!
- Mmmm? (z piwkiem w jamie ustnej)
-Od 2. miesięcy ciągne mu laske.
I w tym momencie umieram na zawał.Nigdy!

Brak komentarzy: