niedziela, 23 października 2011

Walczę z czasem. Już mam - 340pln za przeniesienie seminarium. Muszę jeszcze jeden przedmiot zaliczyć. Zmieniam chatę. I jeżeli dziewczyna będzie takie odchyłki mieć to i ją będę musiał pożegnać. Mało czasu a problemów coraz więcej. Nawet nie mam okazji przesłuchać płyt z ostatnich 2-3 miesięcy. Muszą nastąpić zmiany.
Zacząłem angielski na upper intermediate i powiem że - nie wiem jak niektórzy się tam znaleźli - bo problem, ze złożeniem zdania na tym poziomie niektórzy mają ogromny.Chyba opłacili z góry. Nie mam problemów ze zdrowiem - z kolanem też. O dziwo wszystko idzie do przodu :) Finansowo leże , psychicznie mocno, motywacja jest, dziewczyna leży. Jeszcze jeden taki wnerw i dziękuje. Widać za mało ambitny jestem i śmierdzący leń :) Dobrze że ona jest wszech-i-nic-wiedząca :) Peace!